15 surowych zakazów, które obowiązują w Korei Północnej

image

15 surowych zakazów, które obowiązują w Korei Północnej

Pomysły na podróże / Azja Korea Północna to kraj, który zaskakuje świat ogromną liczbą ograniczeń. O niektórych z nich zapewne już słyszeliście. Dziś zebraliśmy dla Was listę najdziwniejszych i najbardziej surowych zakazów podróżowania, aby przybliżyć Wam Koreę Północną. Jesteśmy pewni, że po przeczytaniu tego artykułu zaczniesz bardziej kochać i doceniać swoją ojczyznę. Wszystko można porównać!


Najsurowsze zakazy w Korei Północnej Każdy

wie, że Korea Północna jest uważana za najbardziej zamknięty kraj na świecie. Kiedy poznaje się obowiązujące tam prawa, łatwo uwierzyć, że ludzie mają tam ciężko. Wszyscy obywatele muszą przestrzegać zasad, aby uniknąć kary ciężkiej pracy, więzienia, a nawet kary śmierci. Ponadto wiele ograniczeń dotyczy również turystów odwiedzających ten kraj.

Przejdźmy teraz do szczegółowego opisu zakazów obowiązujących w Korei Północnej, w których realia trudno uwierzyć.

Noszenie niebieskich dżinsów

Wydawałoby się, że co może być nielegalnego w niebieskich dżinsach? Jednak rząd koreański kojarzy niebieski odcień z przejawem imperializmu. Oznacza to, że osoba, która odważy się nosić taką rzecz, będzie postrzegana jako wróg ludu. Jeśli wybierasz się do Korei Północnej, weź ze sobą czarne dżinsy.


Korea Północna jest jednym z zaledwie dwóch krajów na świecie, w których sprzedaż napojów

gazowanych

w sklepach jest zabroniona. Tam można ją zdobyć tylko nielegalnie.



Ciekawostka. W kraju, w którym obowiązuje tak wiele zakazów, marihuana rośnie swobodnie na ulicach, mimo że zabronione jest jej używanie do własnych celów. Ale prawdopodobnie żaden Koreańczyk nigdy nie odważyłby się tego zrobić.

Słuchać muzyki zagranicznej, a

także oglądać

zagraniczne

filmy i czytać książki. Każdy mieszkaniec będzie surowo karany za próby słuchania zagranicznej muzyki lub oglądania filmów. Dozwolona jest tylko muzyka, która została ocenzurowana przez państwo.


Koreańczycy nie mogą

swobodnie poruszać się

po swoim kraju. Aby móc podróżować z jednego miasta do drugiego, trzeba mieć specjalne pozwolenie (co również nie jest łatwe).


Kupno mieszkania

w KRLD jest nierealne z prawnego punktu widzenia. Zwykłego obywatela kraju nie stać na własne mieszkanie, bo to kosztuje bajeczne pieniądze.

Jedynym wyjściem jest więc albo kupno mieszkania na czarnym rynku, albo dostanie go od rządu na liście oczekujących.


W Korei Północnej

własne

samochody mogą mieć tylko osoby zajmujące najwyższe stanowiska w państwie. W pewnym stopniu jest to związane z faktem, że ceny samochodów, podobnie jak mieszkań, są po prostu wygórowane. Jeśli zwykły Koreańczyk zostanie zauważony na miejscu kierowcy w samochodzie, może trafić do więzienia.


Wyznawanie religii W

KRLD nie wolno wyznawać żadnej religii, więc prawie wszyscy obywatele są ateistami. Z tego powodu zabronione jest także posiadanie w domu Biblii i czytanie jej. W tym kraju można czcić tylko władcę.


Obrażanie głowy państwa lub jego rodziny Obywatele

Korei Północnej muszą okazywać miłość i szacunek Kim Dzongunowi i wszystkim członkom jego rodziny. Wszelkie inne uwagi są postrzegane jako zagrożenie i mogą grozić więzieniem.



Czy wiesz, że w Korei Północnej za popełnione przestępstwo karany jest nie tylko przestępca, ale także cała jego rodzina. Dotyczy to przede wszystkim przestępstw politycznych. Jeśli ktoś obrazi najwyższego przywódcę kraju, cenę za to zapłacą jego rodzice, dzieci, a nawet dziadkowie.

Oryginalna fry

zura Nie uwierzysz, ale w Korei Północnej można się ostrzyc tylko na te fryzury, które znajdują się na liście sporządzonej osobiście przez głowę państwa, Kim Dzong-una. Te 28 fryzur charakteryzuje się schludnością i precyzyjnymi liniami.


Wybierz własną trasę podróży

Te sankcje dotyczą turystów. Turyści odwiedzający terytorium KRLD są przez cały czas nadzorowani przez specjalną osobę, która również wybiera trasy przejazdu. Turystom nie wolno też robić zdjęć ani komunikować się z mieszkańcami kraju.


Wybory władcy

Formalnie w kraju odbywają się wybory władcy, ale w rzeczywistości ich wynik jest znany wszystkim jeszcze przed rozpoczęciem procedury. W innych krajach mieszkańcy mogą zaznaczyć wybranego kandydata, ale w Korei Północnej mogą skreślić każdego, kogo nie chcą widzieć na czele kraju. Wykreślenie Kim Dzong-una oznacza duże kłopoty.


Dokonywanie błędnych nadruków

Wszelkie informacje pochodzące z mediów są ściśle kontrolowane przez władze. W Korei Północnej bycie dziennikarzem to wymagający zawód, który oznacza nie tylko utratę pracy, ale także więzienie.


Zrywanie

i zdejmowanie plakatów na ulicy

Na ulicach Korei Północnej stale pojawiają się plakaty chwalące władze i głównego władcę. Dotykanie tych plakatów, a tym bardziej ich niszczenie, jest surowo zabronione. Za to można było trafić do obozów pracy na wiele lat.


Przemieszczanie się między klasami społecznymi

Każdy obywatel KRLD jest przypisany do określonej klasy społecznej jeszcze przed urodzeniem. Istnieją klasy wyższe, klasy neutralne i tak zwani wrogowie. W tym kraju nie da się uciec "od brudu do bogactwa".



Oto ciekawostka. Korea Północna stworzyła nawet własne zasady gry w koszykówkę w tym kraju. Mają one związek z wzorcami punktacji.

Opuszczenie kraju

Czytając ten artykuł, zapewne nasuwa się pytanie - dlaczego Koreańczycy nie opuszczają kraju, w którym obowiązują tak surowe ograniczenia? Bo im też nie wolno tego robić. Kraj może opuścić tylko osoba, która ma ku temu ważny powód i specjalne pozwolenie. Jeśli nie ma dokumentów, uciekinier jest natychmiast postrzegany jako wróg kraju. W najlepszym wypadku groziło im więzienie, a w najgorszym - rozstrzelanie. Mimo to dziesiątki tysięcy ludzi próbowało szczęścia i uciekało z ojczyzny.



Trudno jest znaleźć szczegółowe informacje o życiu w Korei Północnej, ponieważ wszyscy obywatele są ściśle monitorowani, a rząd nie ujawnia żadnych danych. Mamy nadzieję, że te informacje były dla Ciebie pomocne i że dowiedziałeś się nieco więcej o naszym wspaniałym świecie.
Omów ten artykuł Powiedz znajomym: Subskrybuj magazyn:
  • Przeczytaj także
  • Komentarze